Logowanie
zapamiętaj mnie
 
Media
Tutaj jesteśmy
Freeskiingowe podsumowanie roku
data: 28.12.2010, autor: Piotrek

Mijający rok był dla freeskiingu dość burzliwy, obfitował w wydarzenia pozytywne ale i smutne. Poddając się więc fali podsumowań przypomnimy Wam najważniejsze z nich.

 

CR Johnson

Wiadomośc o śmierci tego będącego już legendą zawodnika wstrząsnęła freeskiingowym światkiem. CR Johnson w pionierskich latach freeskingu wyznaczył kierunek w jakim miał później iść narciarski halfpipe. Wypadek do którego doszło w 2005 roku postawił dalszą karierę CR'a pod znakiem zapytania. Poważny uraz głowy jakiego doznał spowodował częściowy paraliż, nie było pewne czy w ogóle stanie on jeszcze na nartach. Jednak jego determinacja połaczona z wysiłkami lekarzy sprawiła, że wrócił do profesjonalnej jazdy, a na krótko przed swoją śmiercią w 2010 roku zajął miejsce na podium prestiżowych zawodów big mountian Red Bull Line Catcher. Krótko później doszło do tragicznych wydarzeń w Squaw Valley - CR Johnson zmarł na skutek obrażeń odniesionych po upadku na skały.

 

Arne Backstrom

Nazwisko tego freeridera nie powinno być obce żadnemu miłośnikowi filmów spod znaku Matchstick Productions. Mimo, że sam nie występował w ich filmach, to regularnie pojawia się w nich jego starsza siostra Ingrid. Arne z powodzeniem startował w cyklu Freeride World Tour. Niestety, w czerwcu 2010 zginął w peruwiańskich Andach podczas zjazdu z Nevado Pisco w paśmie Cordillera Blanca. Jego ostatnie ujęcia możecie obejrzeć w filmie MSP "The Way I See It" gdzie jeździ w Squaw Valley razem ze swoją siostrą.

 

Igrzyska Olimpijskie

Decyzja o włączeniu narciarskiego halfpipe'u i slopestyle'u do programu zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2014 w Soczi została przełożona do następnego zebrania MKOl'u. Jednak nigdy freeskiing nie był tak blisko mainstreamowej imprezy, i wszystko wskazuje na to że zobaczymy narciarzy na twintipach z olimpijskimi medalami na szyjach. Oficjalna decyzja zapadnie jednak wiosną, kiedy sportowi biurokraci znów się zbiorą w jakimś ładnym miejscu.

 

Warren Miller

Dla starszych freeskierów (a może młodszych również) nazwisko to nie jest żadną zagadką. Człowiek który od 50 lat dokumentuje narciarstwo dobiega powoli 90tki, a mimo to wielki biznes nie daje mu spokoju. Jesienią 2009 wytwórnia Level 1 Productions została pozwana do sądu przez firmę Warren Miller Entertainment, nie mającą poza nazwą nic wspólnego z prawdziwym Warrenem (sprzedał on dawniej swoją firmę producencką jakiejś wielkiej korporacji). Problemem był fakt, że Level 1 do promocji swojej produkcji "Refresh" używało nazwiska i głosu prawdziwego Warrena Millera. Całe środowisko stanęło za Level 1 i Warrenem czego dowody niejednokrotnie można było zaobserwować w dyskusjach na forach internetowych. Jednak sąd uznał, że firma WME ma prawa do używania nazwiska Warrena Millera w filmach narciarskich, a sam prawdziwy Miller może publicznie jedynie wypowiadać się poza branżą narciarską.

 

Jon Olsson

Słynny jeżdżący Lamborghini Szwed jest zdeterminowany by jako narciarz alpejski wziąć udział w Igrzyskach Olimpijskich. Dlatego jakiś czas temu oprócz wymyślania nowych double flipów i brania udziału w miejskich zawodach, intensywnie trenuje racing. Jego ciężka praca nie poszła na marne, bo w grudniu powołano go do szwedzkiej kadry alpejczyków i mógł wziąć udział w swoim pierwszym wyścigu w ramach Pucharu Świata. Transfer zawodnika ze świata tyczek czy skicrossu do freeskiingu oglądaliśmy wielokrotnie (Daaron Rahlves, Julia Mancuso czy Jeremy Nobis). Jednak przejście z najwyższego poziomu w snowparku do najwyższego poziomu w slalomach jest absolutnie nową jakością. Olsson nie przestaje zadziwiać, a do Igrzysk jeszcze 3 lata!

 

Candide Thovex

Tego "monsieur" chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Żywa legenda freeski, jeden z pierwszych Europejczyków który był w stanie konkurować i wygrywać z Amerykanami i Kanadyjczykami. Jednak po poważnej kontuzji jakiej nabawił się po skoku ze zbudowanej na swoje polecenie gignatycznej skoczni w rodzinnym La Clusaz zniknął na dłuższy czas. W 2010 roku powrócił jednak, i jak mawia słynny cytat z Pulp Fiction "powrócił w wielkim stylu" wygrywając ogólną klasyfikację Freeride World Tour. Świadczy to o olbrzymim talencie drzemiącym w tym riderze, a na pewno nie powiedział on jeszcze ostatniego słowa. Australisjki pros Chris Sirianni ujął to tak: " Jeżeli jesteś człowiekiem i próbowałeś jeździć na nartach raz, albo jeżeli nawet robisz to przez całe życie - Candide Thovex na pewno jest od ciebie lepszy."

 

 


<< powrót
Komentarze

Dodaj komentarz

Jeśli posiadsz konto na ski2die.pl to się zaloguj. Jeżeli jeszcze nie masz, a chcesz mieć, to już teraz może się zarejestrować.
© 2003-10 Ski2Die. All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Concept: LeSki&SanczO
Design: SanczO