Jacek Będkowski: Denerwuje Cię kiedy po jakiejś sesji wszyscy chcą od Ciebie fotki?
Mieszko Chmielarski: Pewnie,że tak. Kiedy otwieram program graficzny to dopiero 70% gotowego zdjęcia. Fotografia to dziedzina bardzo mocno związana ze sztuką i jak dla każdego artysty :-P musi nadejśc ta właściwa chwila (w moim przypadku do obróbki zdjęc), o którą naprawdę ciężko po całodniowym wypadzie na narty.
 
JB: Jesteś fotografem czy raczej osobą która po prostu wie trochę więcej o fotografii?
MCH: Jeśli chodzi o fotografię to jestem osobą, która po porostu wie trochę więcej. Kiedy umawiam się z kimś na sesję traktuję to poważnie, staram się do tego podejśc jak prawdziwy fotograf, przygotować się na wszystkie ewentualności, sprawdzić zawartość plecaka 10 razy itp. Chociaż raz zdażyło mi się nie włożyć akumulatora do aparatu i wyjść w teren :P
 
JB: Uczyłeś się fotografii, starasz się dowiadywać więcej?
MCH: Cały czas uczę się poprzez trzaskanie jak największej liczby fotek, eksperymentując z ustawieniami, kadrowaniem i obróbką zdjęć. W miarę moich możliwości staram dowiadywać się jak najwięcej. Przede wszystkim przeglądam portfolia znanych fotografów i pod wpływem zajawy łączę ich style i próbuję przerzucić to na moje zdjęcia.

JB: Kiedy focisz eksperymentujesz z tematyką?
MCH: Tak! Zawsze staram się spojrzeć na temat z trochę innej perspektywy. Raz wychodzi mi to lepiej raz gorzej, jak to eksperymenty. Narazie jestem w trakcie tworzenia własnego stylu, cały czas szukam.
 
JB: Zatem co i kto najczęściej trafia na twoje fotki?
MCH: Najczęściej na moje fotki trafia stała ekipa, z którą jeździmy na wyjazdy lub spotykamy się w parkach (Tomek Paździor, Seba Litner, Szczepan Karpiel). Staram się też robić zdjęcia z lokalnymi bmxowcami i foty deskorolkowe z Maćkiem Rzankowskim. Ostatnio postanowiłem zabierać ze sobą aprat na koncerty pod wpływem czego powstał portal  www.HCphotos.pl.

JB: No właśnie opowiedz nam coś o innych akcjach w które jesteś zaangażowany np. Hiver.pl, LOMO.
MCH: Mój brachol i dobrzy kumple tworzą ekipę Hiver.pl więc jakbym mógł nie być w to zaangażowany?! Pamiętam, że Kostek załatwił parę apratów LOMO i filmy. Robimy nimi zdjęcia i wrzucamy na hivermaga. Chodzi chyba o to, żeby promować ten typ fotografii.

JB: Jak myślisz jakie jest znaczenie fotogrfii dla rozwoju freeskiingu?
MCH: Na pewno duże. Fotografia ma na celu uwiecznianie niesamowitych zdarzeń, trików, miejsc. Później oglądamy je w internecie lub w magazynach i nakręcają nas do dalszych działań. Przez to rozwijamy tę dyscyplinę sportu.

JB: Sam chyba też lubisz jeździć? Nie nudzi Cię czasem czekanie na riderów na hopie?
MCH: Jak jest zimno, jest to naprawdę nieprzyjemne. :P Ale czekanie na wymarzoną fotę dodaje trochę siły. Wystarczy się dobrze przywiesić, a poźniej już wszystko idzie z górki. Oczywiscie czasami nie wytrzymuję - rzucam aprat w kąt i idę jeździć.
 
JB: Masz jakieś swoje ulubione zdjęcie? Jeżeli tak to opisz nam sytuację - kto, gdzie, kiedy?
MCH: hmmm. Jest to fotka Szczepana z Kaunertal, która jest naprawdę zakręcona. Pamiętam, że stałem w butach narciarskich na pniu 2m na ziemią. Pień był totalnie mokry od roztapiającego się śniegu, wychylałem się jak najdalej z apratem było STRASZNIE! hahah :P

JB: Plany na sezon zimowy?
MCH: W tym roku postanowiłem skupić się głównie na BC. Robienie zdjęć w takim terenie porównałbym do zjazdu właśnie w backcountry. Daje nam totalną wolność, narciarz jak i fotograf interpretuje górę we własny sposób. Nie ma banerów reklamowych, nie ma jednego najazdu na przeszkodę, wszystko zalezy od ciebie... jesteś ty i góra.

JB: Ale na PFO chyba się pojawisz?
MCH: Tak, PFO jest to impreza, którą odwiedzają narciarze jeżdzący na bardzo wysokim poziomie, który zresztą podnosi się z roku na rok zwiększając prestiż zawodów. Dla fotografa jest to na pewno szansa na zrobienie super życiowego zdjęcia hehe.
Co do zmiany miejscówki... myślę, że jednak wybrał bym Zieleniec, ze względu na panującą tam atmosferę. Zakopane z kolei będzie lepszym miejscem do robienia zdjęć przez otaczające je Tatry.

JB: Poza BC i PFO jakie są Twoje plany związane z fotografią?
MCH: Progress :-P

JB: Myślisz, że trzymając się sportów ekstremalnych można zrobić karierę
i zarobić na życie jako fotograf?
MCH: Pewnie że tak, jak w każdej innej dziedzinie. Najważniejsze żeby wypromować swoje zdjęcia, czasami wystarczy jedno otwierające karierę, a czasami trzeba pracować na to latami.