
Jakiś czas temu w dziale "Blogi" na Ski2die.pl mogliście obejrzeć amatorską produkcję "Wysoka Piątka". Mimo, że chłopakom pewnie jeszcze brakuje co nieco aby osiągnąć filmowy poziom Matchstick Productions czy Poorboysów, widać że mają wielką zajawkę i nie oszczędzają się w snowparku. Przedstawiamy zwariowaną ekipę Garden Team!
S2D: Skąd jesteście, co porabiacie na co dzień i skąd wziął się pomysł żeby zacząć bawić się we freeski?
Bartek Finokiet: Jestem z Kłodzka (małe miasteczko koło Zielenca) ale aktualnie mieszkam, pracuję i studiuję we Wrocławiu. Studia niestety na Politechnice :) Pierwsze kroki w kierunku freeski zacząłem stawiac z kuzynem na zawodach w narciarstwie alpejskim. Gdy po jakże udanych i owocnych zjazdach (na zmianę zajmowaliśmy pierwsze i drugie miejsca ... od końca oczywiście) uciekaliśmy w 'lasek' za stokiem i próbowaliśmy wykręcić pierwsze 360tki.
Maciek Dziekan: Od początku mieliśmy styczność z górami, tonami śniegu i głupimi
pomysłami, które możnaby realizować jeżdżąc na nartach. Kiedy zjazdy
pomiędzy tyczkami zaczęły dostarczać coraz mniej adrenaliny, przez
zupełny przypadek, usłyszeliśmy o żółtych spodniach Kostka oglądając
jego przejazdy na PFO 2005. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy o co
właściwie w tym wszystkim chodzi. W następnym roku nastąpił bunt i
srebrne fischery RC4 posłużyły do kręcenia pierwszych trójek i
frontflipów, a Session 1242... To była dla nas relikwia :)
Za
dzień powstania "Gardenteam" można chyba uznać ten, w którym masowo (bo
chyba 6 osób) kupiliśmy pierwsze twin-tipy Atomic triplets urban (ou
jea, jeszcze służą!)
Dalszą cześć początków zostawiam Piotrkowi J.
S2D: Właśnie - Piotrek Januszkiewicz. To chyba on stoi za pomysłem i realizacją waszego projektu filmowego. Powiedz Piotrku co cie skłoniło do takiego kroku? W końcu zrobienie czegoś takiego wymaga dużej konsekwencji i nieraz rezygnacji z własnej jazdy.
Piotrek Januszkiewicz: Tak jak koledzy jeździłem w klubie UKS Orlica Duszniki-Zdrój. Minęło
trochę czasu zanim całkowicie poświęciłem się freeskiingowi. Jeszcze
trzy lata temu byłem reprezentantem Polski we Wrotkarstwie Szybkim.
Pierwsze kroki na nartach stawiałem w ogródku wraz z Pampejem (Mateusz
Laszewski) i Skibą i muszę przyznać że wciąż tam jeździmy. Właśnie stąd
wzięła się nazwa naszej grupy. A tak poza tym to staram sie przygotować
do matury.
Już od dłuższego czasu chciałem stworzyć coś
większego, coś czym będzie można byłoby zaimponować znajomym bo w sumie
to właśnie oni najbardziej nas wspierali i popierali w tym co robimy.
Więc zadałem sobie pytanie dlaczego by nie spróbować? Odpowiedź była
krótka i jednoznaczna, przyczynił się do tego również fakt, że nagrywanie
sprawia mi przyjemność. Pomimo ciągłych problemów z kamerą czy brakiem
materiału, projekt został ukończony. Teraz mogę już przyznać, że jeszcze parę godzin przed premierą filmu w kinie był on dopiero renderowany :)
The Man Behind the Camera - Piotrek Januszkiewicz
S2D: Jesteście wszyscy z Kłodzka i okolic, jeździcie pewnie dużo w Czechach (jak tak, to gdzie) czy macie też za sobą jakieś dalsze fajne wypady filmowe?
BF: Objawieniem byla Cihalka :) Znaleziona przez rodzicow kolegi (Pampeja) jako ostatnie miejsce w ktorym pozostal śnieg... Pamiętamy wszyscy marną zime sprzed 3 lat. Zaśnieżony stok pełen różnych przeszkód a wokół suchy, niemalże kwitnący las :) Rok temu wybraliśmy się pierwszy raz do Destne i osobiście uważam to za najlepszy park w okolicy. Zawsze świetnie przygotowany z poręczami, boxami i chillout'owym kickerem. A pod koniec sezonu Destne bylo także najbliższą miejscówką, gdzie można było spróbować swoich sił na 20m kickerze. Naprawdę konkret. Polecam ten spot :)
MD: Przede wszystkim Cihalka. Tam zawsze wszystko było dobrze przygotowane,
mimo że parkiem zajmowało się kilku gości z Czech. Poza tym, tani bilet
(wychodziło ok. 35zł za cały dzień), duży asortyment przeszkód i bardzo
przyjazna, wręcz domowa atmosfera. W zeszłym sezonie ceny znacznie
skoczyły i bardziej opłacało nam się jeździć do Destne, w którym
snowpark budowany był na naprawdę na wysokim poziomie. Odbywały się tam
takie imprezy jak Destne O'Neill Soldiers itp.
Jeśli chodzi o
inne miejscówki to warto też wspomnieć Acrobat Park w Stitach. Mówiąc o
skokach, to tam nastąpił dla mnie największy progress. Okazało się, że
dziewięćsety czy cork 7 octo, to tricki, które są do zrobienia.
Oprócz
Wysokiej Piątki, zajmowaliśmy się jeszcze bardziej amatorskimi
produkcjami, które kręciliśmy tylko z myślą o sobie, żeby mieć jakąś
pamiątkę, lub żeby pokazać znajomym. W tym roku chcemy wypuścić drugą część,
ale podobnie jak pierwsza, nie będzie to produkcja na taką skalę jak
H5, jednak planujemy zrealizować ją bardziej profesjonalnie, używając
szerokiego kąta, kręcąc przemyślane ujęcia w jakości HD, żeby to było
zdatne do oglądania.
PJ: Tak jest. Fantazja szejperów z Cichalki nie zna granic. W końcu został ogłoszony najlepszym snowparkiem 2008 Czech.
Czasem
odwiedzimy Szpindlowy. W zeszłym roku byliśmy podczas Burton Spindl
spring sessions. Naprawdę dobra impreza, gdzie można poskakać z prosami
na konkretnych kikerach.
W tym roku byłem wraz z Łukaszem
Zgrają w Snow Dome Bispingen. Świetne miejsce, trzy różne linie plus
dwie hopki. I przede wszystkim możliwość jazdy cały dzień. Nic tylko
zostać tam całe wakacje. Jednak podczas tego pobytu nagraliśmy dosłownie
parę minut po czym kamera odmówiła posłuszeństwa. Pomimo tego
spędziliśmy na prawdę miło czas w towarzystwie również miłych Niemców.
S2D: Może macie w pamięci jakieś najśmieszniejsze wydarzenia które wam się przytrafiły podczas kręcenia "Wysokiej Piątki"? Film wygląda na zrobiony na mocnym spontanie więc musiało być trochę nieprzewidzianych akcji :)
BF: Mam kilka takich :) Pewien Volkswagen Tiguan, czarny z końcówka numerów JP przy wjeździe do Cihalky ;d śmiesznie też było nie zabrać spodni narciarskich na Burton Spindl Sessions, co skutkowalo jazdą w błękitnym dresie :) niedolot z Piotrowego garażu ... ale chyba nic nie pobiło upadku Maćka i jego komentarza: "Mam w****** na te boksy jak na Dobi" - poprostu mistrz :)
Byłbym zapomniał.... zostawienie własnych nart za ogrodzeniem w Stitach - akcja która wszystkich znajomych wciąż śmieszy, mnie za to przechodzą ciarki do dzisiaj. I ten widok mojej miny - bezcenny, gdy Pani recepcjonistka przynosi stare K2 i z miłym uśmiechem oznajmia że to moje narty. Wtedy myślałem że na dobre pożegnałem się z Majesty.
PJ: Większość wejściówek to spontaniczne akcje. Chyba najwięcej śmiechu było
przy nagrywaniu wejścia Marcina Skibińskiego. Zanim skłoniliśmy
dziewczyny aby weszły do łóżka minęła dobra godzina. Doliczając do tego
kilkanaście podejść do każdej sceny.
Kamerę starałem się mieć dosłownie wszędzie. I nagrywać wszystko co się da. Więc wiele scen wyszło na prawdę spontanicznie.
Słynny ogródek w którym wszystko się zaczęło
S2D: Jakie macie plany na ten sezon, może już zaczęliście zdjęcia do nowej produkcji?
BF: Piotrek z Maćkiem planują nowe produkcję i mam nadzieję że znów uda się mieć swój przejazd :) Ja mam w planie skleić krótki edit z Wrocławia i pewnie wiekszość zostanie wrzucona do ich filmow :)
MD: Odnośnie naszej nowej produkcji "Całe życie z debilami 2", chcemy się postarać, żeby jakościowo wyszło jak najlepiej. Będzie kręcona Nikonem D90 i Canonem500D, więc HD + fajna optyka tj. szeroki kąt czy fisheye. Oprócz nart, znajdzie się w niej jeszcze dodatkowy, bonusowy segment, naszego fotografa Piotra Bodzka, ale nie chcę psuć niespodzianki, więc nie zdradzam szczegółów. Gwarantuje, że będzie ciekawie i filmik warto będzie obejrzeć.
Co do planów odnośnie freeskiingu - na pewno utrudnieniem będą studia, przez które wyjazdy na narty będą coraz rzadsze, ale planuję zaoszczędzić trochę kasy i pod koniec zimy wybrać się gdzieś na lodowiec, albo może obóz w Livigno. Jeśli chodzi o tricki, to chciałbym skleić cork9 octo i 10mute. I przykatować raile! :) Jeśli oczywiście będą warunki. Zapomniałem dodać, że w zeszłym sezonie największą przeszkodą w rozwoju były zbyt małe skocznie.
PJ: Ten sezon - jeździć jak najwięcej, nagrywać jak najwięcej. Przy okazji zaliczyć parę imprez typowo freeskiingowych. W planach jest jeszcze większa produkcja, nowe tricki, miejscówki. Aktualnie musimy uporać się z naprawą kamery. Jak i czekamy na GoPro lecące prosto z USiA ;) . Co u nas słychać możecie sprawdzać na bierząco na naszym blogu: www.gardenteam.eu.
S2D: Trzymamy zatem kciuki za nową produkcję! Dzięki za rozmowę!
Film "Wysoka Piątka" możecie obejrzeć TUTAJ.
<< powrót
Dodaj komentarz
Jeśli posiadsz konto na ski2die.pl to się zaloguj. Jeżeli jeszcze nie masz, a chcesz mieć, to już teraz może się zarejestrować.