Logowanie
zapamiętaj mnie
 
Media
Tutaj jesteśmy
JUMPCITY Freestyle Camp

Pod koniec października odbyły się pierwsze warsztaty akrobatyczne JUMPCITY Freestyle Camp. Przedstawiamy relację organizatora z tego wydarzenia. Mamy nadzieję, że nie była to ostatnia tego typu inicjatywa!

 

JUMPCITY to miejsce, gdzie każdy fan sportów akcji może znaleźć coś dla siebie. Nie ważne czy jeździsz na rowerze, nartach, deskorolce czy latasz samolotem, zawsze dobrze jest mieć opanowane podstawowe obroty, salta i panowanie nad sobą w powietrzu. Kilka razy w tygodniu odbywają się tu zajęcia z akrobatyki, a solidnie przeszkolona kadra może każdego nauczyć kilku trików.  Wiedzieliśmy, że wiedza taka może przydać się wszystkim fanom jazdy na snowboardzie i nartach, więc postanowiliśmy przygotować specjalnie dla nich szkolenie z podstaw akrobatyki.

 

Nasz spontaniczny pomysł, by po raz pierwszy warsztaty tego typu zorganizować nad morzem spodobał się markom MAJESTY Skis i GoPro oraz uznanym w środowisku riderom: Tomkowi Wolakowi i Jaśkowi Krzysztofowi Jr.

To dzięki nim udało nam się przejść od pomysłu do jego realizacji w rekordowe 3 tygodnie! Specjalnie z okazji Campu odpaliliśmy trampoliny sportowe. To kolejna z wielu atrakcji Parku Trampolin, ale chyba najbardziej wyczekiwana przez uprawiających sporty ekstremalne. Od teraz w JUMPCITY możecie ćwiczyć i nabierać wprawy przy wykonywaniu najtrudniejszych ewolucji tak jak to robią profesjonaliści na całym świecie.

Trzydniowy trening akrobatyczny może wydawać się lajtowy, ale tylko dla osób które nie miały wcześniej styczności z parkiem trampolin. Kilka godzin skakania, flipów, rotacji gwarantuje solidny zajazd organizmu, a u niektórych także całkiem niezłe siniaki i obicia.

 

Zacznijmy od początku. Dzień pierwszy upłynął dość spokojnie, basen z gąbkami był idealny by się rozkręcić i pozbyć strachu przed wyższymi lotami. Pod wieczór dopiero ruszyliśmy z konkretami i zaczęły się loty głową do dołu. Oczywiście na początek poszedł backflip, którego szybko opanował każdy z uczestników. Dzięki GoPro można było szybko wyłapać i poprawić błędy, a także doprowadzić do perfekcji graby na deskach treningowych.

 

Dzień drugi i trzeci to już prawdziwa próba wytrzymałości, zarówno katowanych na wszystkie możliwe sposoby trampolin, jak i samych uczestników. Był pot, krew (no cóż, przy przekręconych saltach zdarzają się faceplanty), łez nie było… Zamiast nich poszło sporo dobrych technicznych sztuczek, takich jak podwójne backflipy, cork 720, rodeo i podobne, do tego dziewczyny kręciły stylowe 540-stki i obroty do góry nogami. Działo się intensywnie, ale pod koniec nikt nie miał problemu, by bez asekuracji kręcić się we wszystkich płaszczyznach.

 



Podsumowując, w pierwszej edycji JUMPCITY Freestyle Camp wzięło udział łacznie 18 osób z różnych części Polski. Kursanci spisali się elegancko, instruktorzy także (zaliczając przy okazji pierwszy solidny trening przed sezonem) i z tego, co nam powiedziano, każdy świetnie się bawił! Trenowaliśmy ponad 15 godzin, zaliczając niezliczoną ilość obrotów w każdą możliwą stronę (no, i trochę upadków też zaliczając). Progres jest widoczny, więc pozostaje tylko czekać łaskawie na Panią Zimę, budować hopy i testować nabyte umiejętności w praktyce!

Łapiemy chwilowo oddech, lecz to na pewno nie ostatnia edycja, więc śledźcie uważnie nasz profil FB oraz www.jumpcity.pl

 


<< powrót
Komentarze

Dodaj komentarz

Jeśli posiadsz konto na ski2die.pl to się zaloguj. Jeżeli jeszcze nie masz, a chcesz mieć, to już teraz może się zarejestrować.
© 2003-10 Ski2Die. All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Concept: LeSki&SanczO
Design: SanczO